CZ. I . Poznali się na 18nastce kumpla. On przystojny, ona piękna. Na początku imprezy spokojnie tylko zwykłe uśmieszki, później wspólna zabawa, tańce i wgl. Usiadł koło niej i nalał kieliszek jej i sobie , ona powiedziała że nie pije, ale on ją namawiał, żeby wypija za zdrowie solenizanta - zgodziła się . Na jednym się nie skończyło. Wyszła z sali ledwo się trzymała, wzięła szluga od kumpla , usiadła na ławce przed salą i zapaliła. On wybiegł i szukał jej - znalazł z szlugiem w ręku. Zapytał "palisz?" ona wydukała że teraz tylko i zgasiła go , wstała i mocno uściskała go za szyję. Dała mu buziaka w policzek i poszła do domu, bo mieszkała kilka kroków od sali. Zapomniała że dała swój telefon dla niego, aby go pilnował. Wróciła do domu i rozpłakała się i mówiła do siebie "Ale on jest zajebisty, czuły i wgl. A jego oczy i ten słodki uśmiech?"
|