wracałam do domu, a ulica, którą idę zazwyczaj jest mało uczęszczana. no więc w słuchawkach jakieś hity, ja sobie śpiewam i tańczę. na środku chodnika. koniec piosenki, zrobiłam piękny ukłon, w słuchawkach chwilowa cisza i słyszę oklaski. odwracam się w lewo i widzę kilku robotników, którzy, oczywiście, wiedzieli całe moje pzredstawienie i ryczeli teraz ze śmiechu. Chyba pobiłam rekord w biegu na 100 metrów do domu. ;)
|