Tak bardzo czegoś pragniesz. Zmiany, czegoś nowego. W końcu osiągasz to. Jest cudownie, myślisz, że to sen. Ale potem przychodzi moment, że chcesz wrócić do dawnych czasów. Choć wszyscy dookoła ci się dziwią "osiągnąłeś to, co chciałeś!" ty nie potrafisz wytłumaczyć czemu tak jest. Sam tego nie rozumiesz. Za szybko wszystko się potoczyło, ale może jeszcze się ustabilizujemy?
|