Całowała się z chłopakiem w jakimś małym pokoju. Przytłumione dźwięki muzyki docierały do jej uszu, a alkohol szumiał w głowie. On był cholernie przystojny, wiedziała co zrobić, by zwrócił na nią uwagę. Szybko poszło, całując się weszli gdzieś i zamknęli drzwi. Zaczął się do niej dobierać, a ona ze wzgardą mocno go odepchnęła. -O co chodzi?- zapytał zdziwiony. -Spadaj. Wzruszył ramionami i chwiejąc się wyszedł z pokoju. Położyła się na podwójnym łóżku, nie do końca rozumiejąc swoją reakcję. Przecież go chciałam- pomyślała. Wyjęła paczkę papierosów, zapaliła jednego i zaciągnęła się. -Pełnia szczęścia. - mruknęła z sarkazmem, myśląc ile straciła dobrowolnie wybierając takie życie.
|