pamiętam, gdy stał z groźną miną naprzeciw mnie . mocno popchnął mną o ścianę i krzyknął ' wybieraj ! ' . nie mówiłam nic, cokolwiek by miało to znaczyć. wiedziałam, że to bezsensu. wiedziałam, że chce usłyszeć ' ty kochanie ' . ale mylił się, tak bardzo się mylił. ' przyjaźń ' wydukałam zakrwawionymi ustami , po czym wybiegłam. gdyby wtedy kierowało mną uczucie, nigdy pewnie nie byłabym z tymi ludźmi, w tym miejscu - z tymi, którzy uwolnili mnie od Niego, od miłości zamkniętej w klatce. / yezoo
|