Siedzieliśmy razem u Ciebie w pokoju. Próbowałam wkuć do twojej głowy wszelkie regułki z biologii i geografii. W pewnym momencie, tejże nauki spojrzałam na Ciebie, a ty bez skrępowania wpatrywałeś się we mnie. I to nie było spojrzenie przyjacielskie, nasilone emocjami i pożądaniem. Wbiłeś mi się w usta, a ja chociaż nie chciałam, poddałam się nastrojowi i oddałam pocałunek. Gdy oderwaliśmy swoje wargi od siebie, zdałam sobie sprawę, że nie możemy być razem, bo to nie realne. Wybiegłam z twojego pokoju, z domu i nigdy więcej się nie zobaczyliśmy. / net.
|