Skończyla z nim od tak. Po prostu. Nie raz go zostawiala , obiecywala , ze odejdzie , jednak nie umiala . Nie mogla sie uwolnic, milosc zlapala ja w ogromna siec , nie bylo wyjscia. Dzis siedzi i pisze, pisze zeby pozbierac mysli. Mysli, ktore sa zmienne, zmienne wraz z kazda sekunda mijajaca. Nie wie czy zalowac, czy po prostu sie cieszyc, W koncu nie byl idealem, czasami cos palnal, czasami cos zle zrobil, czasami stal sie posmiewiskiem calej paczki ,nie chciala by ona taka byla . Jej zycie mialob byc idealne , Czysie uwolni ? Wrocila do bylego, ona go nie chce, nie chce go !
|