Słuchając nic nieznaczących szeptów, które odciskały się na jej sercu tak mocno, że łzy spływały mimowolnie po jej policzkach. Myślała, myślała, cholernie myślała. Wiedziała, że musi się uśmiechać, udawać silną, bo nikogo nie interesuje, że posypał jej się świat.
|