pamiętam ten dzień bardzo dobrze . pamiętam jak strasznie bolał mnie brzuch . jego kumpel kupił coś przeciwbólowego , a on zabrał mnie do siebie . leżeliśmy obok siebie i gadaliśmy o zupełnie bezsensownych rzeczach . o wkurwiających komarach , bluzach z croppa i kałużach . i w pewnym momencie mu podziękowałam . podziękowałam za to , że jest . a on ? on wtedy z charakterystycznym dla niego luzem odpowiedział , że nie ma sprawy . wtedy poczułam . że między nami jest coś zupełnie więcej niż przyjaźń . niż durne zauroczenie czy sympatia . wydawało się , że to wszystko będzie trwać wiecznie . zamknęłam oczy i starałam się najarać chwilą , która zdecydowanie zbyt szybko minęła / tymbarkoholiczka
|