Siedziałam z Ziomkami, obok jakiegoś marnego opuszczonego domu. w ręku każde z Nas trzymało piwo, przy czym, dopalało papierosa. śmieliśmy się do łez, ogólnie było zajebiście. nagle zza rogu pojawił się On z kumplem. przeszedł obok Nas, po czym spoglądał na Mnie takim wzrokiem, jakby Mnie nie poznał. w końcu odeszli. nie mogę zrozumieć tego, iż byłam z Nim 2 lata, a On teraz po tych wszystkich chwilach spędzonych ze Mną, najnormalniej w świecie Mnie nie poznał, dopaliłam fajka i poszłam - poszłam poszukać sensu Mojego życia / ejjpojaraa
|