W piątek rano jechałam autobusem do szkoły.Usiadła obok mnie starsza pani.Mniej więcej w połowie mojej drogi do szkoły zasnęła i oparła głowę o moje ramię.Nie chciałam być nieuprzejma,więc zaczęłam ją budzić dopiero przed moim przystankiem. Nie obudziłam-Przez pół godziny na moim ramieniu opierały się zwłoki starszej pani.
|