Na co ja kiedykolwiek liczyłam ?
Z twarzą poniżej przeciętnej, zbędnymi kilogramami.
Bezbarwnym spojrzeniem, rzadkimi włosami, blada cerą,
uśmiechem nie dodającym uroku, z egoistycznym nastawieniem do rzeczywistości, wrednym usposobieniem, bez planów i marzeń.
Z popularnymi nałogami, nieprzyjemnym wyrazem twarz.
Czego chciałam ? O czym myślałam ? Jak sobie to wyobrażałam ?
Każdy jego gest skierowany w moją stronę dawał nadzieję na lepsze.
Po co się łudziłam ?
On i tak dawno zapomniał jak mam na imię.
|