usuwając Twoje zdjęcia czułam się jakbym zabijała cząstkę siebie samej. jak gdybym wyciągnęła z kartonowego pudełka nożyczki i rozcięła serce na pół. bolało. cholernie, jednak wiedziałam że to jedyne wyjście. wiedziałam, że tak musi być. ręka drżała położona delikatnie na myszce. zamknęłam oczy i kliknęłam - tak. przecież w razie czego są one w folderze kosz, wiecie. tak na wszelki wypadek. gdyby w pobliżu znalazł się jakiś chirurg i zoperował moje serce. /happylove
|