Nie umiałabym sobie wyobrazić, że miałoby Ciebie zabraknąć. Ze nie widziałabym już Twojego uśmiechu i nie usłyszałabym już jak wymawiasz moje imię. Nie umiem, poprostu nie umiem. Nawet nie wiem jak mam ci przetłumaczyc to ,ze mi tak cholernie zależy. No jak? Zrozumiałbys to? Nie! BO nie umiałbys ogarnąc mojego toku myślenia! Kazdy mi powtarza "Jak mozna sie w nim zakochać?!" , a ja zawsze odpowiadam to samo " Nie wiem, tak jakos" . Ale tam w srodku, gdzies głębiej wiem wszystko. Jak można Cię kochać? Normalnie. Za wszsytko. Nawet za Twoje idiotyczne zachowanie, za to , że zawsze masz swoje zdanie, ze umiesz pokazać, ze Ci na kimś zależy. Nie wiem czemu tak mam. Poprostu widzę w Tobie dużo takich rzeczy, których za nic w świecie nie zobaczą inni. Wyśmialiby mnie, gdybym im powiedziała jak bardzo mnie do Ciebie ciągnie. Zaraz by padły takie zdania " Takiego debila? Idioty? Wez się Paula ogarnij", a tu proszę. Palisz, ćpasz, pijesz , a ja?
|