Jeden pocałunek w ostatniej godzinie mego życia przed śmiercią tego miejsca skąpanego w ogniu
Utrata ich wszystkich jak płomienie, co rosną wyżej i wyżej
Stoję tutaj!
Im dłużej jestem z Tobą, tym trudniej staram się istnieć
Ktoś mnie zapytał, jak to się stało, jak do tego doszło?
Zdejmij zasłony z moich oczu i obudź mnie od wewnątrz
W tej ostatniej godzinie w nocy, wpadam do morza
Rozprzestrzenianie się światła na niebie i szeroki wybuch otwartego i wolnego niezaspokojenia
Stoję tutaj!
Dalsze obietnice, a przecież można było spotkać mnie tam, gdzie jestem
Teraz wiem, że jest nadzieja jest w Twoich rękach.
|