chodź, spójrz na bałagan na moim biurku, na kurz w moim pokoju, na moje nieuporządkowane, nieuzupełnione notatki, na moje niepozaliczane sprawdziany, na mój okropny charakter pisma, na butelki po piwie i wypalone papierosy, na wszechogarniającą złośliwość i zrezygnowanie, na zostawianie wszystkiego na ostatnią chwilę...tak, dokładnie tak samo mam w głowie i sercu. codziennie. ale przynajmniej stwarzam pozory ułożonej dziewczynki.
|