trzymałam w ręce telefon , w którym roiło się od jego zdjęć . ipoda , w którym każda piosenka widniejąca na liście najcześciej odtwarzanych wiązała się z nim , z tamtym czasem . wiedziałam , że muszę to wszystko skaskowac , usunąć . przecież chciałam . chciałam się go pozbyć . z głowy , z życia . napisałam nawet list , żeby odszedł , a przy ostatnim pożegnalnym ' kocham ' wsadziłam głęboko do zeszytu . ale wiesz co ? nie usunęłam . ani jednego zdjęcia , ani jednej piosenki . wiedziałam , że to mały , pierwszy krok na nowej drodze życia . ale nie chciałam zaczynać nic od nowa . nie chciałam go wywalić z marzeń , bo wtedy odszedł by jeszcze dalej niż kilka miesięcy temu
|