najlepiej, gdy trafi się na taką samą osobę. wtedy można zrozumieć tygodniowe milczenie, nagłe ucięcie znajomości na pół roku, huśtawkę nastrojów. I może nie tyle zrozumie, co wybaczy, bo wie, że to nie jest skierowane przeciwko niej.
tylko jest zwykłą, codzienną walką z samą sobą..
ale, niestety, można nawet i taką cierpliwość naciągnąć do takiego stanu, by.... pękła z hukiem..
|