Siedziała przy komputerze, zegar już wybijał 23:55. w pewnym momencie pod jej oknem coś uderzyło o ziemię. kiedy spojrzała przez nie ukazał się tam jej chłopak. patrzył na nią z litością i śmiał się. po chwili podeszła do niego dziewczyna, mniej więcej budowy tej dziewczyny, która w tym momencie nie umiała powstrzymać łez. pocałowała go, a on z uśmieszkiem krzyknął : WESOŁYCH WALENTYNEK, MAŁA. i odszedł..
|