Mijając się z nim teraz już nie było tak samo , niby się nic nie zmieniło a jednak coś , Nie miałam tych motylków w brzuchu , uśmiechu czy też nóg z waty , zwyczainie się mijałam z nim jak z innym nie znanym mi chłopakiem.Owszem patrzyliśmy się na siebie , jednak w jego oczach nie widziałam pełni szczęscia , radości tylko wkurwienie i ból . NIe mogę powiedzieć że go nie kocham bo to było by kłamstwo ale zaczynają się pojawiać wątpiliwości , czy my na pewno do siebie pasujemy , czy mu zależy . NO jednym słowem zaczyna się robić chujowo //buaa_aa
|