Sen, cień z maleńkimi skrzydełkami, odleciał daleko ode mnie, zostawiając rozbudzoną świadomość i słaba skorupę ciała. To złudzenie przeniesienia do innego wszechświata nie jest specjalnie nieprzyjemne; człowiek zostaje schwytany między marzenia a rzeczywistość, niepewny, czy umarł, czy żyje, tyle że wciąż możne szeroko otworzyć oczy i zobaczyć sufit i wszechobecną ciemność .
|