Wychodząc na balkon siadając na podłodze, czując na swojej twarzy promienie słońca i delikatny powiew wiatru , mimowolnie usmiechała sie do samej siebie .Odchyliła głowe dotyłu i zamknęła powieki.W słuchawkach własnie leciał ten jeden kawałek który kojarzył sie jej z nim. I jeszcze raz w zwolnionym tempie , odnowa przypominała sobie kazda chwile, kazde słowo ,gest . Wszystko , juz nie było jej zal , nie była zła , nie uwazała go za frajera , po prostu nie miała na ten temat nic do powiedzenia .Juz dawno zamknęła tamten rozdzaił w zyciu ale lubiła go sobie przypominac , tak dla samej siebie , tylko po to aby nie zapomniec . Było to jedno z kilku wspomnień o których lubiła myslec. Piosenka sie własnie skoczyła.Koniec jak na dzis wspomnień o Tobie .;)
|