Weszła do Jego mieszkania. W powietrzu unosił się jeszcze zapach Jego wody toaletowej, który Ona dobrze znała. W pomieszczeniu panowała cisza. Ubrania były porozwieszane na krzesłach, książki pootwierane na przypadkowych stronach, ich zdjęcia na każdej ścianie, na każdej szafce. Wszystko wyglądało tak jakby za chwilę miał wrócić On, ale Ona wiedziała, że tak się nie stanie. Już nie. Zauważyła leżące na stoliku czerwone pudełeczko. Podeszła bliżej i chwyciła pudełeczko w dłoń, wyciągając przy okazji pierścionek z jego środka. Przyjrzała się. Na pierścionku wygrawerowany był malutkimi literkami napis: "Zawsze będę Cię kochał, nawet kiedy umrę. Jak Romeo Julię." Osunęła się na kanapę, a po chwili wybiegła z mieszkania, zostawiając na stoliku mokry od łez pierścionek. Nie zdążył go Jej dać...
|