- muszę z tym skończyć. - szepnęła do siebie,
po czym podeszła do szafki i ustawiła na Niej swoje zmaltretowane misie.
przetarła oczy i policzki rękawem bluzy. wyciągnęła z komody jedne ze swoich najlepszych ubrań.
nałożyła ostry makijaż. wyszła z domu, trzaskając drzwiami. - witaj znowu, życie!
- wykrzyczała idąc chodnikiem w swoich czerwonych szpilkach z dziesięciocentymetrowym obcasem.
|