wstałam jak co dzień , obudzona słodkim głosem taty i uderzeniem promieni słońca wpadających przez otwarte okna. Podniosłam się z wyrka , włączając od razu eskę i ludzi którzy zawsze starają się mnie tam dobudzić . ogarnęłam się , ubrałam spódniczkę , podkręciłam włosy i wyszłam do szkoły w pełni szczęśliwa z uśmiechem na twarzy . Zobaczyłam Cię tuż przy wejściu , uśmiechnąłeś się tak jak to lubię. Po chwili moja radość prysła ... spojrzałeś się nieprzyjemnym wzrokiem i podszedłeś do niej witając się i jednocześnie odprowadzając mnie wzrokiem.
|