.mimo że wstawałam przed 6, w pośpiechu brałam prysznic, piłam kawę i z bułką w ręku biegłam na praktyki, mimo że wracałam do domu po 13 aby zjeść obiad, który przybierał postać jabłka kupionego na targu w drodze do pracy, mimo że kolejne 8 godzin spędzałam w pracy biegając dookoła maszyny, która nawet nie próbowała ze mną współpracować, mimo że wracając do domu przed północą marzyłam o szybkiej kąpieli i poduszce, mimo tego wszystkiego potrafiłam wyrwać się z domu parę minut po północy na cudowne godziny spędzone z Tobą, na rozmowy bez końca, tajemnicze uśmiechy i pocałunki, mimo że kładłam się spać przed 4 z świadomością pobudki za dwie godziny byłam szczęśliwa bo wiedziałam, że jutro też Cie zobaczę
|