.wychodzę zza roga, on podnosi lekko głowę do góry, już mnie widzi! szybko się podnosi, w jednej sekundzie pręży, uśmiecha i ten błysk w oczach, a ja - chwila skupienia, powaga i nie daję rady, rzucam skromny uśmiech, po plecach przeszywa mnie lekki dreszczyk, a kiedy patrzy się na mnie zbyt długo czuję jak robią mi się wypieki na twarzy, on też czuje tą przewagę i rzuca mi ponownie ten uśmiech, taki wyjątkowy, tylko dla mnie
|