Było duszno , słońce było jaśniejesz niż kiedykolwiek , pojawiłeś się Ty , twoje ciemne włosy , lekki zarost , brązowe oczy , mały nos i zapalniczka w dłoni. Takiego cie postrzegałam , dziś było inaczej , czułam ze coś się zmieniło. Obciąłeś włosy ? zgoliłeś brodę ? zarumieniłeś sie ? niee , nic z tych rzeczy . Delikatne dłonie i niebiański uśmiech . To co przyprawia o zawał . Idąc , krok za krokiem , koszula przechodząca z szarego na zielony powiewała na wietrze , razem z nią twe włosy . Spodnie jak zawsze w niedziele jasne i Ty cały dokonały . Zawsze zamyślony często to ja zastanawiam sie co myślisz jak mnie widzisz . Wszystko przemija jakby wolniej . Krok za krokiem ale między nimi jakaś refleksja , zamyślenie . Nagle uśmiech ale to nie do mnie . Wołam za nim on sie odwraca puszcza oczko , idzie dalej. Jeszcze ręka na pożegnanie , bo wystarczy tego szczęścia na dziś .
|