Siedziała na starym krześle, wzrok miała wlepiony w okno za którym szalał wiatr. Nie mogła pozbierać myśli. Szukała głęboko w swojej psychice gdzie popełniła błąd. Pamiętała, aż za dobrze jego zapach i smak. Te wspólne chwile o zachodzie słońca. Zadręczała się myślami, czy jest aż tak złym człowiekiem że ukochana osoba opuściła ją? Przyjęła całą winę na siebie, chociaż wydawała się być tak delikatna, w środku była silna, uparta i stanowcza.//eeeeeeeexd
|