CZ.17.. kiedy minęły 3 godziny, obudziłam się z krzykiem, gdyż śnił mi się koszmar. tyler przytulił mnie do siebie i zaczął głaskać mnie po plecach, abym się uspokoiła i szybciej zasnęła. czuł, jak bije moje serce, nierówno i za szybko. wiedział, że śniło mi się to, o czym w ogóle nie powinnam wiedzieć, gdyż chciał mnie ochronić przed tym całym złem, które na mnie czekało. gdy obudziłam się znowu, wstałam i usiadłam do komputera. tyler, widząc to, powiedział, skarbie, wracaj do łóżka. -za chwilę, kochanie, odrzekłam. gdy byłam już wreszcie w łóżku, mój chłopak zaczął mnie całować namiętnie w usta, ja oczywiście odwzajemniałam te pocałunki. gdy prawie doszło do tego co nie powinno dojść, tyler odrzekł, nawet gdy nie jesteśmy pijani, nie umiemy tego powstrzymać. ty mnie pociągasz, ja cię podniecam. kiedy zeszłam z niego, poszłam do toalety, aby zrobić swoje potrzeby i przygotować się do szkoły. gdy skończyliśmy się ubierać i ogarniać, razem zeszliśmy do kuchni, by móc coś zjeść.
|