Mówiła, że już o nim nie myśli, a tak na prawdę myślała bez przerwy. Mówiła, że już nie tęskni, a tak na prawdę każdej nocy siadała na parapecie w pokoju i patrząc ze łzami w oczach w gwiazdy myślała o nim. Mówiła, że go nie potrzebuje, a tak na prawdę nie dawała sobie rady bez niego. Jej życie było kłamstwem, dopóki On znowu się w nim nie pojawił. /thesecretofme997
|