Gorący wieczór. Plaża nad jeziorem, ja, on i znajomi. Oni wszyscy się kąpią, a ja chodzę po brzegu. W tle zachodzące słonko. Wychodzi mokry z wody i od razu idzie w moją stronę. Teraz i ja jestem cała mokra z jego pomocą. Ale w niczym mi to nie przeszkadza, bo jestem tu z nim i z przyjaciółmi podczas zachodu słońca. Czego chcieć więcej.
|