- Posłuchaj mnie. Nie możemy być razem. W ogóle zastanawiam się czemu wybrałaś mnie, skoro wiedziałaś, że ranię każdą napotkaną dziewczynę. Myślałaś, że z Tobą będzie inaczej? - Zaśmiał się pogardliwie i nie czekając na odpowiedź, odwrócił się i poszedł. W końcu mógł przestać udawać. Łza spłynęła po Jego policzku i wmawiając sobie, że zrobił to dla Jej dobra, odszedł. Kochał Ją. Nie mógł przestać o Niej myśleć, ale nie mógł pozwolić sobie Jej zranić, nie wiedząc, że właśnie to zrobił.
|