po kolejnym 'cieniasie' skierowane do niego popatrzył się tylko na mnie i powiedział "tak? no to patrz". podał kumplowi piwo do potrzymania podbił do mnie i złapał mnie za nogi tak, że wisiałam na jego ramieniu, przerzucił mnie na swoje plecy i wisząc nad ziemią zaczęłam błagać żeby mnie puścił. Zaczął się śmiać i jednym gwałtownym ruchem postawił mnie przed siebie. Staliśmy twarzą w twarz.
|