oczy przeszklone cierpieniem i tęsknotą, serce niczym próżnia bez powietrza, ręce drżące jakby poruszone iskrą prądu, nogi opadające jak w pokłonie przed Bogiem, płuca napełnione dymem, powiększające swoją objętość, za każdym razem, kiedy się zaciągam. zdecydowanie nie jesteś mi już potrzebny.
|