wyszła na ogród z filiżanką gorącej kawy. usiadła na bujanej ławce nasłuchując ciszy i śpiewu ptaków. jedyne co zagłuszało jej spokój to przejeżdżające co chwilę auta. zamknęła oczy opierając głowę o ławkę. słońce ogrzewało jej twarz a lekki wiatr delikatnie muskał jej ciało. w pewnej chwili czyjeś dłonie zakryły od tyłu jej oczy. serce zaczęło bić szybciej i w głowie pojawiła się myśl, że to właśnie On. wrócił, bo tęskni, bo kocha, bo Jej potrzebuje. zdjęła z oczu dłonie po czym ujrzała obok siebie kumpelę , która wpadła po zaległe notatki. znów złudne nadzieje pokierowały Jej sercem, znów musiała męczyć się z myślą, że wróci , znów czuła to samo silne pragnienie Jego osoby, znów żyła z za dużą dawką Jego. / yezoo
|