Szukam siebie w sobie i nie mogę odnaleźć. Gdzie jest tamten dzieciak, który miał w sobie wiarę? Gdzie jest uśmiech, który pocieszał innych? I gdzie jest charakter, który zawsze był silny? A od dzisiaj nie mam nic, tylko jedną prośbę, tylko to da mi szczęście, tylko tak sądzę. I tylko w nutach mam swoje ukojenie, ale gdy skończę pisać z powrotem spadnę na ziemię.
|