|
podchodząc do lustra, niezdarnie przeczesałam palcami ciemne włosy, odgarniając je z czoła by ujrzeć mizernie bladą twarz. - co Ty z sobą robisz? - spytałam lustra, patrząc na zaczerwienione od całonocnego płaczu spojówki i pozagryzane do krwi usta. - nie możesz tak! - krzyczałam, przypominając sobie wczorajszy atak histerii. spojrzałam na zegarek i znów bezwiednie opadłam na łóżko słysząc mamę mówiącą do telefonu ' nie je, schudła. jej wychowawca powiedział, że nie kontaktuje. jeśli tak dalej pójdzie, wyląduje w szpitalu. ona sama siebie niszczy, co zje zwymiotuje. co ta dziewczyna robi sobie z życiem?! ' . na dźwięk tych słów wybuchnęłam histerycznym płaczem szepcząc, niemalże niesłyszalnie ' zwróć życie jej, ona byłaby lepszą córką. ' / xxxlenkkkaxxx
|