Kiedy mówił "kocham cię", ja po prostu milczałam. W gardle robiło mi się sucho, a serce biło jak szalone. Nie potrafiłam skłamać, ale nie potrafiłam go też zostawić. Był moim przyjacielem, nie chciałam, by cierpiał. Nie przewidziałam tego, że będzie cierpiał bardziej, jak dowie się, że kocham go, ale jak brata.
|