Było dokładnie tak jak sobie wymarzyłam . Pisał każdego dnia po kilkanaście godzin i zawsze miał dla mnie czas . Codziennie pytał się : co tam ? . Gdy miałam zły humor . zawsze starał się mi go poprawić . Wychodziłam z nim często wieczorami na długie spacery . Pewnego dnia . Nie napisał . Nie zadzwonił . Nie spytał co tam . Ani nie miał ochoty się ze mną spotkać . Zachowywał się wobec mnie obojętnie . tak jak by mnie nie znał . Wszystko zniknęło jak bańka mydlana za jednym pstryknięciem palca .Żałuje tylko tego że dał mi najdzieje . ; (
|