- Gabrysia, dziecko czy ty przynajmniej raz nie potrafisz napisać normalnego wypracowania? - wpadła do klasy pani od polskiego. - przecież normalne napisałam. - rzuciłam z oburzeniem. - tak? mam ci przypomnieć co napisałaś ? 'jego żona była wegetarianką, jadła sam makaron z kluskami, on siedział cały czas w fotelu z piwem, pewnego razu fotel się rozwalił i spadł, złamał sobie oko i od tamtej pory już nie siada ' to ma być normalne? - zapytała zniechęcona. a cała klasa śmiała się ze mnie jak z debila. kocham te wypracowania
|