za co go cenię najbardziej? za to, że wydrze się na mnie gdy coś robię źle, potrząśnie mną aż mało ręce nie wypadną mi z zawiasów. zamiast 'źle robisz, zastanów się' on mi powie 'pojebało cię? weź się kurwa ogarnij zanim ja to zrobię'. jest przy mnie zawsze, jest wtedy kiedy go najbardziej potrzebuję. właśnie dlatego nazywam go bratem, przyjaciel to za małe słowo
|