Moja psychika wpada w wir. W othłań marzeń zamkniętych pod kloszem . Opustoszone ruiny wspomnień nie dają spokoju. Te przeklęte imiona. Jak mam z tym żyć gdy głód miłości nie opuszcza mnie. Ciepły dotyk zmrożonej ręki pieści mój umysł. Twoje opętane oczy pogrążone w rozpaczy śnią mi się po nocy.. Czytam znaki z Twoich ust. Pragnę więcej. Nie chce Ciebie tylko w mojej głowie, chce dotknąć Twojej rozgrzanej popielatej skóry i zatracić się bezpowrotnie . Czas zatrzyma się dla nas.. a my nie będziemy chcieli przerwać na naszej narkotycznej łące . / ventility. ♥
|