Przechylam się przez parapet i widzę Jego, tak jak się spodziewałam, pod prawie pełnym księżycem. Nie udało mi się zdusić tego buntu w moim wnętrzu. Biorę głęboki oddech, schodzę na dół i otwieram drzwi. Przyglądam mu się w świetle księżyca, ma twarz oszalałą z rozpaczy. / habibi26
|