zapadła ciemna noc . zamyślona , patrzyła w okno . jej twarz rozjaśniał nieśmiały uśmiech . - już wiem co zrobię - wyszeptała niepewnie . tego dnia była całkiem sama , jak w amoku poruszała się po pokoju , na jej twarzy wyraźnie rysowało się przerażenie . otworzyła szafę i wyciągnęła swój ulubiony , kolorowy szalik który dostała od niego na walentynki . jej drżące palce zawiązały supeł z ruchomą pętlą . obojętnie rozejrzała się po domu . łzy płynęły strumieniami , wspominała właśnie czas z nim spędzony . trudno sobie wyobrazić co właśnie czuje , w końcu przestaje . umiera w skutek uduszenia ...
|