tyle czasu go nie widziała, nie słyszała i w końcu, wstała z myślą że dzisiaj jest następny pojebany dzień, który musi przetrwać, wybiegła z domu po 7 zapominając że była umówiona z kolegą za 15. w biegu zobaczyła sms-a że poszedł bez niej to zwolniła. szła nieogarnięta przez całą drogę miała świadomość że wszyscy się na nią patrzą, na jej nie ogar na głowie, na ciuchy które były strasznie pogięte, gdy już dochodziła do mostu zauważyła go, jechał rowerem i powiedział tylko ' buu! ' cichym głosem i przejechał koło niej, nie zdążyła mu powiedzieć ' hej ' ale było szczęśliwa tego dnia jak nigdy dotąd.
|