nie mam już siły, nie mam odwagi, Ci tego powiedzieć, chuj, kielon na odwagę i mocny buch, cycki do przodu, idę. Telepie się ze strachu, ale idę dalej. Wreszcie do niego podchodzę, a on siedzi z dziewczyną i nie zwraca na mnie uwagi, powiedziałam 'hej', odwrócił się, a On czy my się znamy dziewczynko? Ona zamarła i krzyknęła, szarpiąc go za koszulę, 'kocham Cię!' pocałował ją i odszedł.
|