Obrażam się na Ciebie o byle gówno, siadam sobie sama z dala od wszystkich. Ty przychodzisz siadasz obok i obejmujesz, wtedy ja zabieram Twoją rękę i się odsuwam, oczywiście Ty na to nie pozwalasz i obejmując mnie drugi raz mówisz "przepraszam. wybacz mi, kochanie" ja nie wyrabiam i muszę się uśmiechnąć, wtedy Ty całujesz mnie w usta.. to taki nasz happy end. / neutralnaa
|