Ej Ty! Tam u góry! Kiedy wychodziłam z brzucha mamy byłeś przy mnie krzycząc do mnie -Tu jest lepiej. Świat ma o kilkaset milionów barw więcej. Będę przy Tobie. Nie pozwolę Cię skrzywdzić. Będę czuwał, opiekował Cię i bronił przed cierpieniem. Mogłeś mnie uprzedzić że to tylko taka stała gadka. Bo kiedy wpadałam w jego ramiona, mierzwiłam jego włosy, a opuszkami palców rysowałam serca na jego brzuchu nie ostrzegłeś mnie. Pozwoliłeś mnie skrzywdzić mimo tylu zapewnień. teraz już wiem że muszę zdać się tylko na siebie
|