Byłeś tak wkurwiony, a ja wiedząc to denerwowałam Cię jeszcze bardziej. Popychałam, wyzywałam chociaż wiedziałam ,że mógłbyś mnie w każdej chwili uderzyć. Nie bałam się . Kazałam, wręcz namawiałam Cię żebyś to zrobił. Chcąc pobudzić w Tobie jeszcze większy agresor powiedziałam, że Cię zdradziłam. Byłam przygotowana na najgorsze. Jednak Ty uspokoiłeś się, opanowałeś furie. Moje ręce, które trzymałeś w nadgarstkach żeby uchronić się od kolejnych uderzeń położyłeś sobie na ramieniu. Wtuliłeś się we mnie jak bezbronne dziecko mocząc przy tym moją koszulkę i włosy łzami...Nastała cisza. Nie było już słychać serc, które kilka sekund wcześniej waliły jak oszalałe. Oba pękły w tym samym momencie.
|